sobota, 5 kwietnia 2014

Sroga Sroka uwiła gniazdo w bibliotece!

Wczoraj w bibliotece przy Trawiastej odbył się wernisaż wystawy "W gnieździe sroki" Magdaleny Kaczmarek, od niedawna mieszkanki Anina, tworzącej pod pseudonimem artystycznym Sroga Sroka. 



Magdalena Kaczmarek podczas wernisażu

Tu strona autorska: www.srogasroka.com
Autorka prezentowała swoją dwujęzyczną książkę "O smoku wawelskim" oraz prezentowała ilustracje książkowe i projekty graficzne.






Wernisażowi towarzyszyły warsztaty plastyczne dla najmłodszych oraz smaczny poczęstunek.  






W towarzystwie sroki, która okazała się łagodna i miła, dzieci bawiły się doskonale, co potwierdza niżej podpisana. Dobrze, że dzieci od najmłodszych lat przyzwyczajane są do tego, że biblioteka to miejsce przyjazne, w którym można miło spędzić czas. Mamy nadzieję, że w ten sposób wychowujemy przyszłych czytelników i światłych obywateli.



mga 

2 komentarze:

  1. Mam pytanie morze mi ktoś odpowie dla czego w biblotece na Trawiastej ciągle są spotkania i imprezy a czemu nikt nie zadba o nowe książki .. bibloteka jest dla czytelników a nie na imprezy ,spotkania powiny się odbywać w klubach kultury a te pieniądze która bibloteka przeznacza na spotkania przeznaczcię na książki to jest piorytet pozdrawiam wierny czytelnik

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowny Wierny Czytelniku,
    Nie uważam, aby biblioteka miała się ograniczać do wypożyczeń. Gdyby tak się działo, byłaby miejscem martwym. Jej rolą jest również promocja czytelnictwa, związywanie czytelników z miejscem, dawanie szansy na spojrzenie w twarz autorowi, na dyskusje i spotkania z innymi czytelnikami. To oczywiście pytanie nie do mnie, może warto by zadzwonić do biblioteki, ale z tego, co się orientuję, a organizowałam już kilka spotkań w naszej bibliotece, zazwyczaj odbywają się one bez żadnego honorarium dla autora. Natomiast nowych książek nie ma z tego powodu, że budżet biblioteki jest zbyt skromny, aby ponosić koszty stałe i by jeszcze zostawało tyle na zakupy, aby zaspokoić głód wiernych czytelników. Może warto w tej kwestii napisać interpelację do burmistrza albo Dzielnicowej Komisji Kultury? Może warto zrobić wśród czytelników zrzutkę lub zebrać po domach książki, które raz przeczytane, mogłyby zasilić naszą bibliotekę? Myślał Pan o alternatywnych rozwiązaniach? Zapewniam, że zrezygnowanie ze spotkań nie przyczyni się do zakupu książek. Natomiast wszyscy będziemy wdzięczni za jakąś ciekawą inicjatywę, wzbogacającą księgozbiór Biblioteki Wawerskiej. Czekamy!

    OdpowiedzUsuń