piątek, 26 lipca 2013

Dęby pamięci umierają!

 
 
Powyższe i poniższe zdjęcie przedstawiają dwa z kilku dębów pamięci, zasadzonych w ramach programu "Katyń - ocalić od zapomnienia".
 
Tu film z uroczystości, która miała miejsce 7 listopada 2009 roku.
 
 
 
W ramach ogólnopolskiej akcji zamierzano posadzić 21857 dębów, tyle, ile było ofiar katyńskich.
 
 
Tu informacja prasowa o akcji:
 
  
 
Pierwszy z dębów znajduje się na placu zabaw przy Marysińskiej i upamiętnia Aleksandra Trojanowskiego, drugi na terenie Szkoły Podstawowej Nr 218, przy ulicy Kajki upamiętnia Ignacego Ziemiańskiego.  
 

 
 
Oddział Anin Towarzystwa Przyjaciół Warszawy zwrócił uwagę dyrekcji szkoły, że pozostawione same sobie drzewa te przy tegorocznym upalnym lecie po prostu uschną, zwłaszcza że obydwa, co widać na zdjęciach, są zaatakowane przez choroby grzybowe.
 


 
 
Fakt zasadzenia maleńkich sadzonek tuż obok dorodnych dębów, których wiele rośnie chociażby przy szkole Nr 218 napawa zdumieniem. Wybór lokalizacji nie był chyba dostatecznie przemyślany.  
 
22 lipca, kiedy robiłam te zdjęcia, obydwa dęby przedstawiały żałosny widok.
 
Opryskałam je preparatem antygrzybowym, ten przy Marysińskiej został również podlany, a dyrekcja szkoły obiecała zaopiekować się tym przy ulicy Kajki. Czy to nastąpi, czas pokaże.
 
Zastanawiamy się, kto jest zobowiązany do dbania o dąb przy Marysińskiej?
 
Jeśli się podejmuje zadania, jeśli bierze się udział w ogólnopolskiej akcji, to należy się z tego zadania wywiązać i dbać o rośliny, które są żywymi organizamami. Ich opłakany stan nie służy chyba idei, którą miały symbolizować, wręcz przeciwnie, pokazuje całą fasadowość naszego patriotyzmu
 
 
 
Dąb przy kościele ma się dobrze, jednak nie wiadomo dlaczego szpeci go obrzydliwa  wiązanka ze sztucznych kwiatów.
 
 
 
 
mga
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz