czwartek, 27 lutego 2014

Pączki od Kozaka najlepsze!

Dziś Tłusty Czwartek! Z radością informujemy, że w konkursie Gazety Wyborczej na najlepszy warszawski pączek, zwyciężył falenicki wypiek z cukierni Andrzeja Kozaka!


Zwycięzcy gratulujemy i mamy nadzieję, że warszawiacy będą częściej zaglądać do Wawra, choćby po to, aby spróbować najlepszego pączka 2014!

mga

niedziela, 23 lutego 2014

Uwaga seniorzy!

Jeśli chcecie mieć swoją reprezentację przy Radzie Warszawy wypowiedzcie się na ten ważny temat:


Może w konsultacjach zechce wziąć udział  ktoś z anińskich seniorów? Na pewno warto!

mga

sobota, 22 lutego 2014

Kamera kocha Anin - "Piąte: nie odchodź"


Kosmiczne światło w Aninie. To trwają zdjęcia do filmu "Piąte: nie odchodź"

21 lutego 2014 rozpoczęły się w Aninie zdjęcia do filmu fabularnego "Piąte: nie odchodź" w reżyserii Katarzyny Jungowskiej.  Tę produkcję możemy nazwać stricte anińską, gdyż reżyserka to córka zamieszkałej w Aninie znakomitej aktorki Grażyny Szapołowskiej, producentem zaś jest Eric Stępniewski (Aromer Production Sp. z o.o.), jej partner. 

W rolach głównych zobaczymy Grażynę Szapołowską oraz Daniela Olbrychskiego. Na dużym ekranie zadebiutuje też Patrycja Markowska. To jej piosenka "Piąte: nie odchodź" stała się inspiracją dla filmu, który ma promować wartości rodzinne. Kostiumy zaprojektował Maciej Zień. 

Tu: możecie znaleźć więcej informacji o filmie:


mga

piątek, 21 lutego 2014

Nowy numer MNA

Wyszedł właśnie nowy, osiemdziesiąty już, numer anińskiego niecodziennika Między Nami Aninininami! 




Przeczytacie w nim między innymi: 
- anińskie wspomnienia Andrzeja Grembowicza, czyli scenarzysty "Rancza"; 
- wywiad z Teresą Bojanowicz, prezesem Wawerskiego Towarzystwa Uniwersytetu Trzeciego Wieku; 
- podziękowanie Mirosławie Skoczeń za wieloletnią pracę dla kultury na stanowisku kierownika wydziału w Urzędzie Dzielnicy Wawer;
- krótkie przypomnienie spotkań organizowanych przez Oddział Anin TPW z ciekawymi ludźmi w bibliotece i Klubie Kultury,
- garść wierszy aninian o wspólnej tematyce: jedzenie;
- recenzje i omówienia książek: "Tajnego dziennika" Mirona Białoszewskiego oraz "Ludzkiej rzeczy" Pawła Potoroczyna;
- wspomnienie z wycieczki na plan "Rancza".

A to jeszcze nie wszystko!

Jeśli chcecie otrzymywać regularnie MNA, napiszcie do nas lub zostawcie prośbę w komentarzu poniżej. 
Ci z Was, którzy chcieliby wesprzeć wydawanie tego bezpłatnego anińskiego periodyku, mogą na ten cel przeznaczyć 1% swojego podatku. W bieżącym numerze znajdziecie konto oraz numer KRS, który należy wpisać do swojej deklaracji PIT.
Jak widzicie, ten numer MNA ma już w swoich dłoniach pani burmistrz Wawra, Jolanta Koczorowska (z lewej). Mamy nadzieję, że znajdziecie w nim wiele interesujących treści! 


Burmistrz Wawra Jolanta Koczorowska oraz Małgorzata Gutowska-Adamczyk
 
Gorąco zachęcam do lektury!

mga

czwartek, 13 lutego 2014

Rozmawiamy z Iwoną Chodorek, Anną Trojanowską i Piotrem Chodorkiem, autorami powieści "Nieczynne do odwołania" oraz "Hiszpański kot"

Iwona i Piotr Chodorkowie – lekarze weterynarii prowadzący od trzydziestu lat przy III Poprzecznej w Aninie przychodnię dla zwierząt,  współautorzy (wraz z Anulą Trojanowską) powieści „Nieczynne do odwołania” (wyd. Szara Godzina, 2013). Rodzice trzech synów. 
Dr hab. Anna Trojanowska - pracownik Instytutu Historii Nauki PAN, autorka wielu publikacji naukowych oraz powieści „Jak makiem zasiał”. Prywatnie przyjaciółka Iwony i Piotra Chodorków. 



Iwona i Piotr Chodorkowie na wakacjach

MGA: Z jakim najdziwniejszym zwierzęciem spotkali się Państwo podczas swojej praktyki lekarskiej?

Piotr Chodorek: Waran z Komodo, pyton, wilga  Z takimi nietypowymi pacjentami zawsze mogą wyniknąć jakieś nieprzewidziane problemy. Co do warana właściciel był bardzo podobny do niego, miał zimne lepkie ręce  i gadzi wzrok. Waran został pogryziony przez drugiego warana. Miał uszkodzoną tylną łapę. Nie wiedziałem, jaki zastosować antybiotyk ogólny, przeliczyłem więc dawkę z leków współczesnej terapii. Miejscowo zastosowałem Rivanol. Nie byłem pewny leczenia, ale okazało się skuteczne. Po jakimś czasie okazało się że właściciel  jest  konsultantem i autorytetem od waranów w ZOO...
Wilgę przyniósł nasz najmłodszy syn. Przyleciała za wcześnie i nie mogła zdobyć pokarmu, przetrzymaliśmy ją dwa tygodnie i kiedy się zrobiło ciepło, wypuściliśmy na wolność. Zamieszkała wysoko na starym dębie. Przez cały maj słyszeliśmy jej śpiew.
Pyton był pogryziony przez szczura który miał być jego śniadaniem. Działo się to w okresie wylinki i pogryzienia wyglądały groźniej niż okazały się w rzeczywistości.

MGA: Czy Aninianie dobrze opiekują się swoimi zwierzętami? Jakie najważniejsze błędy popełniamy?

Zazwyczaj dobrze, nieraz aż za dobrze! Zdarzają się nadopiekuńczy właściciele, oceniają potrzeby zwierząt na miarę ludzkich, a z tego wynikają różne problemy.  Na przykład  przekarmiają albo przegrzewają swoich podopiecznych.  Problemy mogą wynikać także z  braku wiedzy o potrzebach konkretnych ras: wybierają psa, kierując się jego wyglądem, a nie predyspozycjami .

MGA: Podobno nie jest wskazane, aby pies cały dzień spędzał w ogrodzie, bo czuje się wtedy odpowiedzialny za dom i nie pozwala sobie nawet na krótką drzemkę, co czyni go zestresowanym i zmęczonym.

Teorie są różne, z praktyki wiemy, że niektóre rasy na przykład z grupy owczarków, wolą przebywać  w ogrodzie, ponieważ stróżowanie mają zakodowane w genach. Kiedy nie mogą tego robić, są  zestresowane. Niezrozumienie psiej psychiki prowadzi do zaburzeń behawioralnych.



MGA: Powieść „Nieczynne do odwołania” jest w pewnym sensie przedłużeniem Państwa praktyki, jednak nie każdy lekarz weterynarii sięga po pióro. Co było najważniejszym motywem jej powstania?

Prawda jest taka - założyliśmy się, że napiszemy i wydamy książkę! Podczas spotkania ze znajomymi każdy twierdził, że mógłby napisać książkę i że to proste. Kiedy ukazało się nasze „Nieczynne do odwołania” nikt z nich nam nie pogratulował…

MGA: Czy opisane w powieści przypadki to te, z którymi zetknęli się Państwo w swoim gabinecie, czy też są one fikcyjne?

Wiele z opisanych przez nas przypadków wydarzyło się w rzeczywistości, jednak na potrzeby naszej książki musieliśmy je nieco podrasować, choć niektóre z nich były tak nieprawdopodobne, że sami byśmy ich nie wymyślili

MGA: Jaką refleksję chcieliby Państwo poprzez tę powieść zaszczepić w swoich czytelnikach?

Chcieliśmy pokazać, jak ważne są zwierzęta w naszym życiu. Ubarwiają je, dają zastrzyk pozytywnej energii i wypełniają  pustkę.  Czasami łatwiej się z nimi dogadać niż z rodziną.

MGA: Czy po tej pierwszej powieści możemy się spodziewać następnych?

Dwunastego lutego pojawił się w księgarniach „Hiszpański kot”, kontynuacja przygód bohaterów naszej pierwszej powieści. Aktualnie pracujemy nad trzecią częścią.



MGA: Oprócz pisania mają Państwo jeszcze inną pasję…

Lubimy podróżować, poznawać ciekawych ludzi, obserwować zwierzęta, smakować nowe potrawy... Ostatnio zainteresowała nas historia alchemii. I taki wątek chcemy wpleść do naszej powieści.

MGA: Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę wielu czytelników!

środa, 12 lutego 2014

"Hiszpański kot", dziś premiera!

Jest nam niezwykle miło poinformować, że dziś ma swoją premierę druga powieść trójki autorów: Iwony i Piotra Chodorków oraz Anuli Trojanowskiej! To kontynuacja omawianej już przez nas powieści "Nieczynne do odwołania" i kolejna książka anińska!


Drugi tom zatytułowany "Hiszpański kot" jest już do nabycia w księgarniach za cenę 34,90 PLN.

Życzymy miłej lektury!

mga

wtorek, 11 lutego 2014

Budżet partycypacyjny 2015

Uwaga społecznicy! Wszyscy, którzy widzą jakieś potrzeby naszego osiedla i jego mieszkańców, mogą te potrzeby i swój pomysł na ich zaradzenie skonsultować we czwartek, 13 lutego, od godziny 16:00 do 20:00 w Klubie Kultury Anin! Możecie też wybrać się na Maraton pisania projektów:



Nawet jeśli przespaliście konsultacje społeczne, jest jeszcze czas, abyście zgłosili swój projekt! Anin dostanie maksymalnie 64 700 PLN z budżetu partycypacyjnego, przypadającego na dzielnicę Wawer. Nie pozwolimy zmarnować się ani złotówce! 

Wszystkie szczegóły znajdziecie tutaj:



mga




poniedziałek, 10 lutego 2014

Marta Gryzińska - Wspomnienie o Michale Gryzińskim


Przez wiele lat zamieszkiwał osiedle w Aninie i pracował naukowo w Instytucie Badań Jądrowych. Znany jest w Polsce i na świecie z opracowania klasycznego modelu budowy atomu, tj. opartego o podstawowe prawa fizyki, a tym samym stojącego w jawnej opozycji do abstrakcyjnej fizyki kwantowej, której był przeciwnikiem.

Urodził się 29 września 1930 roku na warszawskiej Pradze. Kiedy wybuchła wojna, działał w polskim Szarych Szeregach. Wiedzę zdobywał w ówczesnym Gimnazjum i Liceum im. Władysława IV. Jak sam pisze w swojej książce „zawadził” o szkołę muzyczną, by ją porzucić dla innej pasji młodzieńczych lat - siatkówki. Trenował ją w warszawskim AZS-ie razem z kolegą, Jurkiem Dobrzańskim. 

Z biegiem lat miejsce siatkówki zaczęła zastępować nauka, tak więc lata 1949-1955 to czas studiów na Politechnice Warszawskiej. Po ukończeniu studiów podjął pracę najpierw w Katedrze Chemii Jądrowej u prof. Ignacego Złotowskiego, by po roku przejść do Instytutu Badań Jądrowych, do prof. Andrzeja Sołtana. Pracując w tym okresie na Hożej, gdzie znajdowała się główna kwatera polskiej fizyki, poznał m.in. prof. Niewodniczańskiego z Krakowa. Profesor osobiście wstawił się u ówczesnych władz o zgodę na wyjazd do USA, tak więc Gryziński był pierwszym fizykiem jądrowym, który wyjechał za żelazną kurtynę Wyjechał do Ośrodka Badawczego w Prinston pod Nowym Jorkiem. Mimo namowy tamtejszych mocodawców, aby zostać i wybrać „wolność”, zdecydował się na pracę w Polsce.

Uzyskał tytuł doktora z fizyki teoretycznej w 1966 r w IBJ. Tu zajmował się badaniami nad budową atomu i odkrył błąd popełniony przez Bohra. Opracował własny model zaprzeczający obowiązującemu na ten czas i niestety nadal w nauce.

Skłaniał się ku fizyce eksperymentalnej, jej logicznym prawom, udowadniał, że liczy się tylko to, co sprawdzone zostało przez doświadczenie. Negował tym samym fizykę kwantową, której niezrozumiałość i brak zastosowania stwierdzali również inni badacze na świecie. Za swoje działania wielokrotnie był dyskredytowany w polskim środowisku naukowym, m.in. przez Polską Akademię Nauk, która oficjalnie nazwała treści badań fałszywymi i pseudonaukowymi. Co ciekawe, w tym samym czasie jego prace spotykały się z entuzjastycznym przyjęciem w USA, Rosji i innych krajach. Doktora Gryzińskiego zapraszano na rozmaite konferencje. Do dziś zresztą środowiska naukowe na całym świecie wdrażają jego badania. Model atomu uzyskał w 1972 roku drugie miejsce w plebiscycie dziennikarzy na największe osiągnięci naukowo-techniczne. Na następne plebiscyty władze nie wyraziły już zgody.

Michał Gryziński wierzył jednak, że „natura jest nieprzekupna i odporna na propagandę” i toczył dalej swoją walkę z władzami o prawo do głosu. Wydał książeczkę „Nowe oblicze atomu”, która trafiła w 1996 r. do całej elity polskiej fizyki na jednym z sympozjów. Zaczęły się odzywać głosy, że może ta teoria to faktyczny obraz rzeczywistości.
Lata pracy w Świerku pozwoliły mu stworzyć program syntezy termojądrowej SOWA, niemającym odpowiednika na świecie.

Mawiał, że w zdrowym ciele zdrowy duch i tym żył. Cały swój czas dzielił pomiędzy pracę naukową a sport i turystykę. Kajakiem opłynął wszystkie polskie rzeki, Dunaj i rzeki Jugosławii, Adriatyk i Morze Śródziemne. Przemierzał z plecakiem Kaukaz, Ałtaj i Nepal. Był również miłośnikiem nart i żeglarstwa. Swoje dzieci zarażał pasją wędrowania i poznawania nieznanego. Zmarł 1 czerwca 2004 r. w wieku 74 lat.

Chętnych zapraszamy do zapoznania się ze stroną www.gryzinski.com. Do nabycia jest również jego książka: 



Marta Gryzińska

środa, 5 lutego 2014

Pół roku z Wami

Mija pół roku, od kiedy prowadzę ten blog. Jednocześnie licznik wskazuje, że mamy tu już ponad sto notek (ta jest sto druga!) Chciałabym powiedzieć, że to pół roku spędzone z Wami, moimi sąsiadami z Anina i mam nadzieję, że tak jest, choć interakcja między nami wydaje się więcej niż skąpa. Liczę na to, że kiedyś ten blog stanie się platformą wymiany sąsiedzkiej, przyczynkiem do różnych działań społecznych, rozsadnikiem wzajemnej sympatii.

Choć Anin jest mały, niełatwo do Was trafić. Wielu z Was nie ma komputerów, na których mogłoby to czytać - przypominam, że Biblioteka Wawerska przy Trawiastej 10 organizuje darmowe kursy obsługi komputerów! Wielu też po prostu nie interesuje się tym, co dzieje się za płotem. Uważam to za błąd, ponieważ tylko wspólne działania są w stanie wyeliminować nasze osiedlowe bolączki, tylko wspólnym działaniem możemy doprowadzić do wybrania radnego, który będzie pilnował naszych spraw w Urzędzie Dzielnicy. A sprawnie zarządzane, dobrze urządzone osiedle, to większy komfort życia i wyższe ceny na nasze nieruchomości!

Nasz Oddział ma się czym pochwalić i chcielibyśmy widzieć coraz więcej anińskich twarzy na naszych spotkaniach, abyście mogli to docenić.    

Już wkrótce zaprosimy Was na zebranie otwarte, być może są wśród Was ludzie, którzy chcieliby zrobić coś dla wspólnego dobra, poznać sąsiadów, spędzić wspólnie czas? 

Przygotowujemy w tej chwili kilka ciekawych projektów kulturalnych - mamy nadzieję, że każdy z Was znajdzie wśród nich coś interesującego dla siebie. 

Na koniec prośba - ponieważ nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich - powiedzcie o nas swoim sąsiadom! 

Dziękujemy i nieodmiennie zapraszamy do lektury!

mga