poniedziałek, 12 maja 2014

Nowa prezes Oddziału Anin Towarzystwa Przyjaciół Warszawy - Stanisława Cyngot


Osoba dobrze znana nie tylko w Osiedlu Badań Jądrowych, gdzie mieszka od lat, ale w całym Aninie. Przez dwie kadencje była wybierana do Rady Osiedla, pełniła dyżury, uczestniczyła w zebraniach. Poznała więc dobrze bolączki aninian i możliwości (a raczej  niemożliwości) rozwiązywania niektórych problemów. Ekonomistka z wykształcenia, już na emeryturze, ale ciągle pracuje.
Spokojna, zrównoważona, rzadko się daje ponieść emocjom – a to niełatwe, kiedy się jest przewodniczącą „Wspólnoty Mieszkaniowej Wrzos”, złożonej z kilkunastu budynków pod jej administracją. Zdarzają się przewodniczącej podziękowania od mieszkańców, gratulacje od współpracujących służb, wyróżnienia nawet (jak np. za utrzymanie zieleni i  czystości na Osiedlu), ale często - połajanki, pretensje, skargi. Trzeba dużej odporności psychicznej, żeby to cierpliwie znieść, a co ważniejsze – rozsądzić, czy skarga jest słuszna, czy trzeba coś załatwić, czy tylko uspokoić członka wspólnoty.
W  kwietniu po raz kolejny została wybrana prezesem Wspólnoty. To o czymś świadczy…
 Nieomal tuż przed tym ważnym dla niej sprawdzianem zgodziła się przewodniczyć Zarządowi Oddziału Anin Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Była to trudna decyzja, bo choć anińskie problemy znała dobrze, to specyfikę pracy w tej organizacji – ledwie pobieżnie. Wstąpiła do Towarzystwa niedawno, jak powiada, skuszona serdeczną atmosferą spotkań, na których bywała. Zdarzały się wspólne Wigilie z Radą, praca przy uroczystościach związanych ze stuleciem Anina. Podobała się jej dobra organizacja działań oddziału, ich różnorodność, zaangażowanie osób, z którymi się spotykała, ich solidność i odpowiedzialność.

Została wybrana przewodniczącą Komisji Rewizyjnej na pierwszym Walnym Zebraniu Członków Oddziału Anin, w którym uczestniczyła.

Przyjacielska atmosfera, panująca na pierwszej wspólnej wycieczce na plan serialu „Ranczo” utwierdziła ją w przekonaniu, że warto w tym Towarzystwie nie tylko przebywać.

Decyzja o rezygnacji prezes Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk zaskoczyła ją, tak jak wszystkich. A jeszcze bardziej – propozycja Zarządu Oddziału Anin, żeby to ona mu przewodniczyła.

Dylematy! Czy zdoła zorganizować dwa ważne zebrania (w marcu i na początku kwietnia) , kiedy na ich przygotowanie ma kilkanaście dni? Czy wspólnie z Zarządem zdoła zrealizować  zaproponowane przez Marię Chodorek obchody 10-lecia Oddziału? Wykorzystać otrzymaną dotację na film o „Konstantym w zielonej Warszawie”? Wydać zaplanowaną przez Zarząd książkę Jana Czerniawskiego z okazji tegoż 10-lecia? Zorganizować sesję ku czci Henryka Wierzchowskiego? Kontynuować rozpoczęte przed dwoma laty spotkania z cyklu „Ludzie Wawra”? I jeszcze  - wprowadzić coś nowego do tych dotychczasowych propozycji Zarządu…

Tyle wątpliwości. Ale miała zaufanie do ludzi, z którymi się związała, wiarę, że pomogą, że nie zawiodą. Podjęła decyzję. Rozpoczęła pełnienie funkcji prezesa OA TPW w dniu 14 marca 2014 roku.

Pierwsze zebranie – już pod jej przewodnictwem, odbyło się 28 marca 2014 r. Początek nowego dziesięciolecia.


Teresa Szymczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz