wtorek, 17 czerwca 2014

Sosny umierają stojąc

Coraz więcej sosen umiera w Aninie. Czy to przypadek, naturalna kolej rzeczy, czy też zagęszczająca się zabudowa zmienia tym drzewom warunki na mniej korzystne?  Wycięto kilka sosen na placu zabaw przy basenie (pisaliśmy o tym i nawet interweniowaliśmy w tej sprawie u burmistrza Jeziorskiego), zwracaliśmy uwagę na uschniętą sosnę przy Villi Magdalena przy V Poprzecznej, ostatnio wycięto uschniętą sosnę przy ogrodzeniu kościoła (ulica Rzeźbiarska). Być może również po naszej interwencji. Poniżej zdjęcia.



Kolejne uschnięte sosny znajdują się przy tej samej ulicy, jednak na prywatnej parceli i być może czekają na silniejszy wiatr, a tych ostatnio nie brakuje. Staną się wtedy zagrożeniem dla życia i mienia.


O przewróconej przez wiatr sośnie rosnącej blisko tego miejsca, przy IV Poprzecznej, pisaliśmy w marcu, informacja tutaj:




Na szczęście wciąż jeszcze wiele sosen cieszy nasze oczy. Jednym z najpiękniejszych okazów i zarazem pomnikiem przyrody jest sosna przy Trawiastej róg Bosmańskiej. To potrójne drzewo wyrasta z jednego pnia! Warto się wybrać na wycieczkę, aby zobaczyć ten wspaniały okaz!



Może warto byłoby się zastanowić, gdzie zasadzić młode sosny, aby nasz znak firmowy wciąż rósł Aninie. To nie tylko nasza duma, ale i specyficzny aniński klimat. Jak tu pachnie po deszczu!

mga

1 komentarz:

  1. Na mojej posesji wycięliśmy trzy sosny, uschły jak powiedzieli panowie, poziom wód gruntowych się obniżył i dlatego sosny schną, u sąsiada podczas wichury w kwietniu sosna wysoka na czternaście metrów złamała się jak zapałka, powaliła na ulicę zniszczyła płot, takie suche sosny lepiej wyciąć przy pomocy alpinistów, którzy maja pozwolenie na pracę na wysokości aby uniknąć niebezpiecznych zdarzeń, ja sama zasadziłam u nas trzy sosny i pięknie sobie rosną, może za dwadzieścia lat będą takie jak te które musieliśmy wyciąć
    j

    OdpowiedzUsuń