W Aninie pojawia się coraz więcej dachów z zamontowanymi na nich panelami fotowoltaicznymi. To nowy rodzaj paneli słonecznych, które jednak nie podgrzewają wody w domach lecz produkują prąd.
Pytani o sensowność takiego przedsięwzięcia, sąsiedzi są na ogół zadowoleni. Aby przybliżyć Wam temat, rozmawiam z jednym z wawerskich przedsiębiorców, Radosławem Łuczakiem, który zajmuje się montażem tych urządzeń.
MGA: Zacznijmy od początku. Po co nam panele na dachach?
RŁ: Aby oszczędzać na kosztach energii. Zestaw fotowoltaiczny przyłącza się do istniejącej instalacji elektrycznej budynku i w wyniku jego działania uzyskujemy tańszy prąd.
MGA: Tak po prostu? Czy mogę zatem już dziś zamówić takie panele na mój dach?
RŁ: Najpierw należałoby rozważyć, czy położenie dachu pozwoli uzyskać zamierzony efekt ekonomiczny.
RŁ: Najlepszy byłby dach skierowany na południe, pod kątem 30-35 stopni. Jednak od tej reguły bywają też odstępstwa: dachy płaskie lub skierowane na wschód i zachód. W każdym przypadku warto skonsultować temat ze specjalistą.
MGA: Czy po wstępnym rekonesansie możemy składać zamówienie?
RŁ: Najciekawszym elementem takiej inwestycji jest fakt, że z powodów ekologicznych miasto Warszawa dofinansowuje zakup oraz montaż paneli i teraz właśnie jest najlepszy moment, aby złożyć wniosek o dofinansowanie.
MGA: Czy dofinansowanie jest pewne i na jaką kwotę może liczyć inwestor?
RŁ: 40% wartości instalacji z limitem do 15 000 zł.
MGA: To porozmawiajmy o kosztach. Z czego składa się instalacja i ile kosztuje?
RŁ: Główny koszt stanowią panele oraz inwerter, czyli urządzenie, które zamienia energię słoneczną na prąd, który mamy w gniazdku. Przelicza się, że instalacja o mocy 1 kW to koszt pomiędzy 5500 a 6000 PLN.
MGA: I to wystarczy, aby produkować prąd?
RŁ: Najbardziej opłacalna jest instalacja o mocy 5-6 kW, ponieważ wykorzystujemy wtedy cały limit dofinansowania.
MGA: To aż 25-30000 złotych. Czy musimy mieć tę kwotę przygotowaną zawczasu? To sporo pieniędzy.
RŁ: I tak, i nie. Na start potrzeba rzeczywiście ok. 40% kwoty, resztę można dopłacić po zakończeniu instalacji. Te koszty są rozłożone w czasie ok. dwóch miesięcy.
MGA: A kiedy dostajemy zwrot z urzędu?
RŁ: Najpierw musimy złożyć wniosek do urzędu. Do końca marca jest czas, aby to zrobić. W maju są podpisywane umowy z urzędem i wtedy mając już pewność dofinansowania, możemy bez obaw rozpocząć inwestycję, czyli podpisać umowę z instalatorem i rozpocząć cały proces.
MGA: A kiedy zaczniemy mieć z tej inwestycji jakieś zyski?
RŁ: Najpierw należy złożyć zamówienie na podzespoły, instalacja paneli i inwertera trwa około tygodnia. Muszę podkreślić, że niemal wszystkie czynności związane z dofinansowaniem i przyłączeniem instalacji do sieci spoczywają po naszej stronie. Właściciel domu jedynie wyraża chęć i wykłada konieczną kwotę. Zatem również my składamy u dostawcy prądu wszystkie potrzebne dokumenty. Dostawca, np. Innogy ma jeden miesiąc na założenie dwukierunkowego licznika.
MGA: A co to znaczy "dwukierunkowy licznik"?
RŁ: Po zainstalowaniu na swoim dachu paneli, pani dom staje się małą elektrownią, która wytwarza prąd nie tylko na potrzeby rodziny lecz również dostarcza pani prąd do sieci. To wszystko jest rejestrowane przez licznik.
MGA: Czyli wróćmy do zysków. W jaki sposób są one liczone?
RŁ: Energia wytworzona i zużyta są bilansowane i na rachunku przedstawia się wyłącznie różnicę.
MGA: Czy może pan przedstawić konkretne przykłady oszczędności u swoich byłych klientów?
RŁ: Instalacja 5 kW daje roczną oszczędność w wysokości ok 2900 zł, 6 kW ok. 3500 zł.
MGA: Zatem potrzebujemy kilku lat, aby inwestycja się zwróciła.
RW: Owszem, jadnak żywotność tej instalacji to ok. 25 lat i mniej więcej od 7 roku mamy nasz wytworzony prąd za darmo.
MGA: Czy instalacja 6 kW wystarczy aby zaspokoić zapotrzebowanie 4 osobowej rodziny?
RW: Generalnie tak, przy założeniu, że zużycie prądu jest nie jest większe niż 5000 kWh rocznie. Bo trzeba tu dodać, że poszczególne gospodarstwa domowe bardzo się różnią w zużyciu energii. Czasami w domach jest elektryczne ogrzewanie podłogowe lub ktoś z domowników ma samochód z napędem elektrycznym, to zwiększa zużycie prądu.
MGA: Ten rodzaj wytwarzania prądu ma zatem dużo zalet: jest tani i ekologiczny. A trzeba przyznać, że przynajmniej zimą powietrze w Wawrze jest tragiczne.
RŁ: Tak! Produkując prąd na własnym dachu mamy wpływ na czystość powietrza, gdyż ograniczamy spalanie węgla w wielkich elektrowniach. Ten kierunek zaspokajania energii staje się coraz bardziej popularny. Chętnie przyjadę do każdego aninianina i wytłumaczę to, co po naszej rozmowie zostało jeszcze niejasne.
MGA: Zatem poprosimy o kontakt do Pana.
RŁ: Radosław Łuczak, Fotowoltaika RS, tel. 606627194, mail: biuro@fotowoltaika-rs.pl
MGA: Dziękuję za rozmowę!
Na zdjęciach wybrane instalacje firmy Fotowoltaika RS.
Na zdjęciach wybrane instalacje firmy Fotowoltaika RS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz